Wybory mniej niekonstytucyjne
Prezydenta można by wybrać najwcześniej po upływie kadencji obecnego, a zatem dopiero jesienią.
Za prof. Ewą Łętowska powtórzę, że są znacznie lepsi ode mnie prawnicy konstytucjonaliści, aby przedstawić rozwiązania obecnego pata, w jakim znalazły się wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, którego kadencja upływa 6 sierpnia 2020 r. Jako jednak prawnik niekonstytucjonalista, ale sędzia (aktualnie w stanie spoczynku), dla którego konstytucja zawsze była fundamentem stosowania prawa, wyrażę moje przemyślenia rzeczywistości. Nie widzę żadnej możliwości przeprowadzenia wyborów w wytworzonej aktualnie przez ustawodawcę sytuacji bez naruszenia samej konstytucji (już w tym procesie po wielekroć naruszanej), ale oceniam, że takie rozwiązanie byłoby najmniej dotkliwe i uwzględniałoby ducha ustawy zasadniczej.
Minęły, i basta
Nade wszystko, nie można chyba zaprzeczyć, że skoro upływ kadencji obecnie urzędującego prezydenta przypada na 6 sierpnia 2020 r., to w wyznaczonych przez konstytucję terminach wybory prezydenckie się nie odbyły. Przecież nie tylko z przyczyn prawnych, nie wiem jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta