Epidemia to krytyczna chwila dla branży energetycznej
Po kilku burzliwych miesiącach w cieniu koronawirusa szykują się poważne zmiany w energetyce. Lepiej późno niż wcale: sektor musi obecnie sprostać wyzwaniom nadchodzącej transformacji. MARIUSZ JANIK
– Obecny kryzys związany z koronawirusem jest katalizatorem zmian w całej energetyce – mówi „Rzeczpospolitej" Aleksander Śniegocki, kierownik programu „Energia, klimat i środowisko" instytutu WISE-Europa. – To bardzo poważny szok dla branży: dodatkowo pogarszający sytuację spółek energetycznych czy górnictwa. Tworzy on zarazem szansę, bowiem sposobem na długoterminowe wyjście z dołka i stymulowanie gospodarki jest pójście do przodu: pakiet inwestycyjny, w dominującym stopniu oparty na źródłach niskoemisyjnych – dodaje.
– Pewne decyzje, które powinny zostać podjęte już znacznie wcześniej, będą w tej chwili podejmowane szybciej – uzupełnia w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Daria Kulczycka, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan. – Dotyczy to przede wszystkim energetyki odnawialnej, ale wydaje mi się, że zapadną one też w sprawach energetyki konwencjonalnej – kwituje.
Monokultura węgla
„Węgiel był i nadal jest podstawowym paliwem używanym w polskiej energetyce. Jego dalsze wykorzystanie będzie jednak zależało od warunków ekonomicznych – m.in. opłacalności wydobycia czy realnych kosztów emisji CO2 u odbiorców, a także od decyzji politycznych na szczeblu europejskim i krajowym" – piszą analitycy Fundacji Instrat i Polskiego Instytutu Ekonomicznego w przygotowanym wspólnie raporcie „Przyszły miks...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta