Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W niełatwej służbie sprawiedliwości

19 maja 2020 | Rzecz o prawie | Zofia Brzezińska

Kat z największą ilością wykonanych wyroków śmierci sprzeciwiał się pod koniec życia tej karze. Twierdził, że nie służy niczemu innemu niż zemście.

Newielu jest szczęściarzy, którzy od dzieciństwa są świadomi swojego zawodowego powołania i później je z powodzeniem realizują. Brytyjczyk Albert Pierrepoint do nich należał. Już w jedenastym roku życia deklarował śmiało w szkolnym wypracowaniu, że będzie pracował jako naczelny kat. Tak też się stało.

Osobliwe marzenie chłopca urodzonego w 1905 r. w Bradford najprawdopodobniej zostało zainspirowane obserwacją ojca i stryja, którzy również trudnili się tym fachem. Zamierzał jednak wykazać się na tym polu lepiej niż ojciec Henry Pierrepoint, który w 1910 r. został zdymisjonowany za stawienie się na miejsce wykonania egzekucji w stanie upojenia alkoholowego.

Albert po śmierci ojca, w wieku 17 lat, dokładnie przestudiował pozostawione przez niego rejestry egzekucji oraz inne notatki związane z katowską profesją. Prowadził także rozmowy ze stryjem Thomasem, który nadal był aktywny w branży. W 1930 r. złożył podanie o wciągnięcie na listę katów i rok później został przyjęty na tygodniowy kurs w więzieniu w Manchesterze. Dotychczas utrzymywał się z pracy zaopatrzeniowca sklepów spożywczych w Yorkshire. Jego zarobki jednak nie były wystarczające, poza tym rodzinna tradycja zobowiązywała.

Starania o pracę kata

W 1932 r.,  po tygodniu ćwiczeń z manekinami, Albert został asystentem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11662

Wydanie: 11662

Spis treści

Reklama

Komunikaty

Nieprzypisane

Zamów abonament