Analizujemy wszystkie możliwe przejęcia w biznesie energetycznym
Po kilku tygodniach szarpaniny z Gazpromem rosyjski partner skorygował faktury za sprzedaż gazu naszej spółce. To jednak nie koniec, walczymy jeszcze o zwrot 1,5 mld dolarów – mówi Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG. BARBARA OKSIŃSKA
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wygrało w arbitrażu spór z Gazpromem o ceny gazu w kontrakcie jamalskim. Na początku było dużo niepewności, czy rosyjski partner będzie się stosować do wyroku. Czy w końcu skorygował faktury?
To był bardzo długi spór zakończony największym sukcesem Polski w obszarze energetycznym. Wyrok sądu arbitrażowego wyraźnie pokazał, że ceny, jakie płaciliśmy za rosyjski gaz, były nierynkowe i zawyżone. Ten wyrok ustalił nowe warunki cenowe i faktycznie najpierw mieliśmy kilka tygodni szarpaniny z Gazpromem, ale dziś wracamy do normalności. Faktury za marzec zostały skorygowane i rozliczyliśmy je po nowych cenach. Także fakturę za kwiecień otrzymaliśmy już wyliczoną według nowej formuły. To jednak nie koniec konsekwencji wyroku sądu arbitrażowego, bo warunki cenowe dotyczą całego okresu – od listopada 2014 r. Z naszych szacunków wynika, że za ten okres dokonaliśmy nadpłaty w stosunku do Gazpromu w wysokości 1,5 mld dolarów i domagamy się jej zwrotu.
Czy Gazprom akceptuje tę kwotę?
Nie chcę dzisiaj mówić o szczegółach. Nasze kontakty są bardzo intensywne, choć niebezpośrednie z racji koronawirusa. Jesteśmy w konstruktywnym dyskursie z naszym partnerem. Wyrok nie ustalił, w jaki sposób ta nadpłata ma być zwrócona. Zależy nam jednak, żeby relacje z Gazpromem były biznesowe,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta