Kino z limitem, na mszy wystarczy maseczka
Na spektaklach połowa miejsc pozostanie pusta. Powodem jest bezpieczna odległość. Do kościoła czy sklepu wejdzie tyle osób, ile tylko zechce. AGATA ŁUKASZEWICZ
Od 6 czerwca rząd odmraża funkcjonowanie kin, teatrów, filharmonii, audytoriów w domach kultury i cyrków. Stawia jednak trzy warunki. Po pierwsze, nie jest to obowiązek. Po drugie, wypełniamy pojemność widowni do 50 proc., co oznacza, że widzowie zajmują co drugie miejsce. I po trzecie, nosimy maseczki.
Tymczasem już od 30 kwietnia zniesiono wszelkie limity w kościołach. Wierni mogą uczestniczyć w nabożeństwach bez ograniczeń, ale w maseczkach na twarzy.
I choć ludzie kultury odetchnęli z ulgą, słysząc o możliwym odmrożeniu prowadzonej działalności, to pytają jednak, gdzie tu równość. Bo, jak podkreślają, zagrożenie ze względu na bliskość wiernych czy publiczności na widowni istnieje takie samo.
Zdecydowała sympatia
– Jedynego uzasadnienia prawnego dla różnicowania kultury i religii w procesie odmrażania upatruję w tym, że swoboda wyznania, gwarantowana w konstytucji, wymaga osobistego uczestnictwa w praktykach religijnych (np. w sakramentach), a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta