Rekultywacja terenów po energetyce to jedno z największych wyzwań
Z perspektywy Brukseli jednym z najtrudniejszych zadań będzie wypełnienie pustki po znikających kopalniach czy zakładach konwencjonalnej energetyki. Nie chodzi wyłącznie o przywrócenie do życia hałd, ale też miejsca pracy. MARIUSZ JANIK
Ledwie kilka godzin przed oficjalnym wyborem na szefową Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wygłosiła przemówienie, w którym jasno wyłożyła kluczowe cele Zielonego Ładu. Już na tym etapie było jasne, że dla jednych regionów proces transformacji energetycznej będzie oznaczać niewielkie zmiany – w innych zaś rewolucję na każdej płaszczyźnie życia.
Opierając się na deklaracjach, jaki wówczas padły, możemy przewidywać, że lwia część wszystkich środków uwalnianych przez Brukselę w ramach Zielonego Ładu – a ma to być w sumie około 100 miliardów euro – trafi do regionów, które zostaną najbardziej dotknięte procesem transformacji. Tylko Fundusz Sprawiedliwej Transformacji ma dysponować zwiększonym w ostatnich tygodniach budżetem rzędu 40 mld euro.
Niemiecki Bełchatów
Jänschwalde to taki niemiecki Bełchatów: największa niemiecka elektrownia na węgiel brunatny, usytuowana na Łużycach. – Węgiel z pobliskich kopalń jest transportowany pociągami do zakładu, w którym się go spala, aby zagotować wodę niezbędną do uruchomienia turbin parowych. Energia elektryczna trafia sieci (...). W dobrych latach elektrownia wytwarza 20 Twh rocznie – piszą autorzy analizującej globalne zmiany w energetyce książki „Energia dla klimatu" Joshua S. Goldstein i Staffan A. Qvist.
– Jänschwalde spala...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta