Trzaskowski musi stłuc swoją bańkę
Zuzanna Dąbrowska Państwowa telewizja zrobi wszystko, by nie dopuścić do kontaktu kandydata KO z niezdecydowanymi wyborcami innych kandydatów.
Obaj kandydaci – Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski – robią właściwie to samo. Jeżdżą po Polsce, spotykają się z ludźmi na tle banerów i haseł oraz flag – i przemawiają. Starają się przy tym natchnąć ludność wiarą we własną moc, siłę, pracowitość i w to, że są przystojniejsi niż konkurent. Dość jest to czytelne i płytkie. Ale wyjścia nie ma. W końcówce kampanii, kiedy przeważyć może na prezydenckiej szali nawet piórko, nikt już nie zwraca uwagi na argumenty. Jedyne, co można zrobić,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta