Nic nie zastąpi racjonalnego rządu
Normę limitującą zadłużenie należy usunąć z konstytucji, ale dziś nie jest to ani konieczne, ani rozsądne – pisze ekonomista i polityk.
Art. 216 ust. 5 Konstytucji RP głosi: „Nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto". Ta kategoryczna norma ma zapobiec zadłużeniu państwa powyżej 60 proc. PKB. Czy jest właściwa?
Nadchodząca recesja – nawet jeśli nie będzie głęboka – przyniesie spadek dochodów państwa, a jednocześnie nieuchronne jest zwiększenie wydatków państwa. Oznacza to, że jest prawdopodobne przekroczenie konstytucyjnego limitu zadłużenia. Podobno rząd rozważa więc ewentualność przedłożenia propozycji jakiejś zmiany przywołanej na początku normy konstytucji. Warto przypomnieć, w jakich okolicznościach powstał obecny zapis.
W 1997 r. Komisja Konstytucyjna przedstawiła projekt „zapięty na wszystkie liberalne guziki". Z pewnością odpowiadał on zarówno ówczesnej Unii Wolności, jak i SLD, ale budził wątpliwości Unii Pracy oraz PSL. Kluby tych dwu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta