Bezpieczny poziom zadłużenia?
Witold M. Orłowski główny doradca ekonomiczny PwC w Polsce, Akademia Finansów i Biznesu Vistula Pewien wysoki przedstawiciel Ministerstwa Finansów ocenił niedawno, że w gruncie rzeczy problem określenia bezpiecznego poziomu zadłużenia jest dziecinnie prosty.
Zamiast zawracać sobie głowę jakimiś wyliczeniami przyszłych kosztów obsługi (nie mówiąc już o przyprawiającym o migrenę, odziedziczonym z zamierzchłej przeszłości konstytucyjnym limicie długu publicznego), wystarczy patrzeć na proste wskaźniki. Kiedy poziom długu jest bezpieczny? Wtedy, kiedy są chętni na zakup obligacji skarbowych, a poziom stóp procentowych, które trzeba zaoferować inwestorom, jest niski. Koniec i kropka.
Jeśli tak, to rzeczywiście nie ma się o co martwić. Nic nie słychać o tym, by był dziś kłopot ze sprzedażą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta