Wypadek służbowym autem czasem na koszt kierowcy
Jeżeli pracownik uszkodzi firmowy samochód, korzystając z niego do własnych celów bez wiedzy i zgody pracodawcy, nie może liczyć, że poniesie odpowiedzialność ograniczoną na zasadach kodeksu pracy.
Pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikowi narzędzia do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku. Pracownik ma natomiast obowiązek używać tych narzędzi tylko i wyłącznie na potrzeby wykonywania pracy. Czasem rodzi się jednak pokusa, aby skorzystać z nich dla własnych celów.
Tak też zdarzyło się przed wielu laty w przypadku pracownika zatrudnionego na stanowisku kierowcy. Feralnego dnia, po zakończeniu obowiązków służbowych, pozostawił przydzielony mu do pracy samochód w garażu pracodawcy i udał się do domu. Gdy stwierdził, że jego mieszkanie jest zamknięte i nie może do niego wejść, wrócił do firmowego garażu i przez kilka godzin słuchał muzyki w samochodzie. Był zdenerwowany, że żona lub teściowa nie wpuściły go do mieszkania. Zażył tabletkę elenium. Około godziny 21, bez zgody i wiedzy pracodawcy, pojechał firmowym samochodem do matki. Przez nieostrożność uderzył autem w zaparkowany prawidłowo autobus. Samochód i znajdujące się w nim urządzenia zostały uszkodzone.
Brak związku z pracą
Pracownik przyznał, że z jego winy pracodawca poniósł szkodę, ale kwestionował jej wysokość. Sprawa trafiła do sądu. W konsekwencji Sąd Najwyższy uznał (wyrok z 28 maja 1976 r., IV PR 49/76, OSP 1979 z. 1, poz. 16), że „samowolne użycie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta