Poczta na ostrzu noża
Związkowcy państwowej spółki, wobec potężnych zwolnień, weszli w spór zbiorowy z pracodawcą. A zarząd chce, by zrezygnowali z walki o podwyżkę.
Władze Poczty Polskiej (PP) nie uległy naciskom pracowników i nie zrezygnują ze zwolnień grupowych. W ich efekcie pracę ma stracić do 2 tys. osób. W sumie w ramach redukcji zniknąć ma grubo ponad 7 tys. etatów. Zarząd tłumaczy ruch złą kondycją finansową, ale jednocześnie w PP zatrudniane są osoby z resortów siłowych, bliskich obecnemu prezesowi Poczty Tomaszowi Zdzikotowi (wcześniej był wiceministrem obrony), oraz związane z nadzorującym spółkę resortem aktywów państwowych i stojącym na jego czele Jackiem Sasinem.
Wśród pracowników narasta opór. Kolejne związki zawodowe ogłosiły spór zbiorowy z pocztowym operatorem.
Zwalniani i zatrudniani
Wśród związkowców narasta wściekłość. – Tysiące ludzi straci pracę, ale nie przeszkadza to w niczym, by zatrudniać swoich – mówi nam jeden z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta