Ciekawski fiskus
Skarbówka zasypuje pytaniami tych, którzy składają wnioski o podatkowe interpretacje.
Ponad 60 pytań zadali urzędnicy mężczyźnie, który chce sprzedać działkę z rozpadającym się budynkiem. Wystąpił z wnioskiem o interpretację, ale nie dostanie jej, jeśli najpierw nie wyspowiada się fiskusowi.
– W ostatnich miesiącach stało się to już normą, skarbówka pyta o wszystko, często o rzeczy w ogóle niezwiązane ze sprawą – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.
– Znacznie wydłuża to okres oczekiwania na interpretację. A przecież pytającym, zwłaszcza przedsiębiorcom, z reguły zależy na czasie – podkreśla Andrzej Jagiełło, doradca podatkowy w kancelarii Sendero.
Przypomnijmy, że w czasie epidemii koronawirusa fiskus ma sześć miesięcy na wydanie indywidualnej interpretacji. Z danych Krajowej Informacji Skarbowej wynika, że ich liczba spada od 2014 r. Wtedy było ich prawie 38 tys. W 2020 r. skarbówka wydała już tylko 20 270.