Ryzyka home office pod palmami
Praca zdalna to niewątpliwie duża wygoda, która gwarantuje pracownikom elastyczność i mobilność. Dla firm może się jednak wiązać z praktycznymi problemami – szczególnie, jeśli jest świadczona poza granicami kraju.
Pandemia koronawirusa odmieniła nasze życie w sposób diametralny w wielu jego aspektach. Czynności, które wydawały się nie do wykonania bez osobistego kontaktu (np. wizyty u lekarza, zajęcia na uczelni, a także świadczenie pracy) okazały się jak najbardziej możliwe w nowej, wirtualnej rzeczywistości. Dla sporej części zatrudnionych wybuch pandemii skutkował zmianą otoczenia pracy z przestrzeni biurowej na własne m3.
Możliwość zlecenia pracy zdalnej została wprost uregulowana w ustawie z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (art. 3 tzw. tarczy antykryzysowej). Przepisy mają obowiązywać do trzech miesięcy od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. Pozostają one jednak w wielu aspektach niekompletne, a home office wciąż budzi wiele wątpliwości.
Z laptopem w świat
Home office nauczył nas sprawnej organizacji czasu pracy i efektywności. Umożliwił też podwładnym dużą mobilność, stając się atrakcyjną odmianą od tradycyjnej formy pracy.
Jeżeli etatowiec wykonuje obowiązki spoza biura, to czy musi logować się do pracy z własnego mieszkania, czy może (równie efektywnie) pracować z ciepłego, egzotycznego kraju? Z takimi pytaniami pracodawcy zderzają się coraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta