Tworząc punkt szczepień nie wolno zapomnieć o RODO
Na etapie zliczania chętnych do szczepienia w firmie pracodawca nie powinien wykraczać poza zebranie imion i nazwisk zatrudnionych i współpracowników oraz liczby członków ich rodzin. Nie musi natomiast zbierać oświadczeń o zgodzie na przetwarzanie ich danych.
Od 4 maja pracodawcy mogą zgłaszać chęć utworzenia punktu szczepień w firmie. Zgodnie z rządowymi wytycznymi, w zakładach pracy będą mogli szczepić się pracownicy, współpracownicy oraz członkowie ich rodzin. Pracodawca organizujący szczepienia działa na zupełnie nowym polu, na którym ogromne znaczenie mają względy praktyczne, w tym – kwestia przetwarzania danych osobowych. Nowa rola pracodawcy wcale nie oznacza, że ochrona danych powinna zejść na drugi plan. Przeciwnie – warto bezpiecznie działać od początku procesu, aby uniknąć niepotrzebnego ryzyka.
Minimum informacji
300 chętnych – co najmniej tyle osób chcących się zaszczepić musi zebrać pracodawca, aby utworzyć punkt szczepień. Może w tym celu połączyć siły z inną firmą. W formularzu zgłoszeniowym dla pracodawców podaje się wyłącznie liczbę chętnych, bez jakichkolwiek danych osobowych. Skoro zatem pracodawca nie potrzebuje dla zgłoszenia w systemie żadnych personaliów osób zainteresowanych szczepieniami, to nie ma też konkretnego celu w ich zbieraniu.
Idealną sytuacją byłoby więc przeprowadzenie anonimowej ankiety, w której zatrudnieni deklarowaliby chęć szczepienia i ewentualnie podawaliby liczbę członków rodziny, którzy też będą chcieli skorzystać z tej możliwości w firmie. W praktyce utrzymanie anonimowości może być jednak trudne; jednocześnie nie widzę przeszkód w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta