Kozica na żółtym rowerze
Egan Bernal z grupy Ineos Grenadiers obronił różową koszulkę lidera i pierwszy raz wygrał wyścig Giro d'Italia.
Już pierwsze dwa tygodnie rywalizacji wskazywały, że w tym roku Giro będzie popisem jednego aktora, bo Kolumbijczyk błyszczał – ograł rywali i na szutrowych ścieżkach w Apeninach, gdy na poboczach zaległ śnieg, i podczas znaczonej deszczem wspinaczki pod przełęcz Gaiu.
Przeciwnicy marnieli w jego cieniu, a różnice rosły. Punktem zwrotnym mógł być podjazd pod Sega di Aia, gdzie Bernal został za plecami Portugalczyka Joao Almeidy i Brytyjczyka Simona Yatesa. Obaj wyprzedzili go także dwa dni później, ale Kolumbijczyk miał w klasyfikacji generalnej tak dużą przewagę, że choć cierpiał, to różowej koszulki już nie oddał.
Pierwszy rower w życiu Bernala był żółty – to jakby proroctwo tego, że dzieciak z położonej 2650 m n.p.m. Zipaquiry zostanie pierwszym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta