Przy wykładni podatków nie ma drogi na skróty
Fiskus może nie wydawać interpretacji indywidualnej, ale musi wykazać, że zakresy pytania podatnika i interpretacji ogólnej się pokrywają.
Rozliczanie podatków w Polsce staje się coraz trudniejsze i bardziej ryzykowne. Trudno się więc dziwić, że rozsądny podatnik, który nie wie, o co chodziło ustawodawcy, chce się upewnić i występuje o interpretację indywidualną. Niestety, w praktyce jest ją coraz trudniej uzyskać. Fiskus bombarduje wnioskodawców dodatkowymi pytaniami, chętnie też sięga po wymówkę, że daną kwestię załatwiono w interpretacji ogólnej. A w takiej sytuacji indywidualnej się już nie wydaje. Zapomina jednak, że do uruchomienia tego wygodnego dla niego trybu to, o co pyta podatnik, musi się pokrywać z tym, czego dotyczy interpretacja ogólna. O tym, że nie ma tu drogi na skróty, przypomniał fiskusowi ostatnio Naczelny Sąd Administracyjny.
Nierozwiązany problem
Sprawa dotyczyła stawki VAT dla sprzedawanych oddzielnie elementów składowych zestawu ultrasonograficznego, tj. konsoli ultrasonograficznej, sondy (głowicy) oraz specjalistycznego oprogramowania. We wniosku o interpretację...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta