Letnie porządki w PGZ
Polska Grupa Zbrojeniowa, największy państwowy producent broni, pod wodzą siódmego od 2015 r. prezesa rusza do boju o efektywność. Efekt nie jest gwarantowany, ale jest szansa.
Poprzednikom Sebastiana Chwałka sprawującym władzę nad państwowymi fabrykami broni – wymienianym średnio co kilkanaście miesięcy – nie udało się wyprowadzić PGZ na prostą. Teraz nowy szef obronnego holdingu stawia m.in. na konsolidację.
Analitycy znający naszą narodową zbrojownię – grupę integrującą ponad 60 największych państwowych fabryk broni i zatrudniającą ponad 17 tys. pracowników – dopatrują się jej słabości w braku ciągłości zarządzania, permanentnych roszadach kadrowych i doraźnie korygowanej korporacyjnej strategii. Sławomir Kułakowski, prezes branżowej Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju, zwraca uwagę na ostatnią organizacyjną wpadkę: brak reprezentacji PGZ na targach zbrojeniowych w Kijowie. – To drobny, ale wymowny, przykład braku troski o żywotne interesy, czyli eksport – mówi.
Symbolem organizacyjnej słabości jest – zdaniem zewnętrznych obserwatorów – sytuacja w Mesko SA, największych amunicyjnych zakładach w kraju. Po konflikcie ze związkowcami i personalnych przetasowaniach od grudnia zeszłego roku do dziś nie udało się umeblować zarządu w tej ważnej rakietowej firmie.
Minister...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta