Jedenaście lwów
Nie ma mocnych na drużynę Roberto Manciniego. Niepokonani od blisko trzech lat Włosi w niedzielę powalczą na Wembley o swój pierwszy tytuł od 1968 roku.
„Bóg jest Włochem" – głosi „Corriere dello Sport" po wygranym konkursie rzutów karnych z Hiszpanią i awansie Azzurrich do wielkiego finału Euro.
– To był najtrudniejszy mecz, w jakim kiedykolwiek grałem – nie ma wątpliwości Leonardo Bonucci, jeden z włoskich weteranów z ponad 100 spotkaniami w reprezentacji. – Cierpieliśmy, ale dlatego to zwycięstwo jest jeszcze piękniejsze.
Luis Enrique znakomicie rozszyfrował grę Włochów, a jego piłkarze skrupulatnie realizowali plan, nie pozwalając rywalom rozwinąć skrzydeł.
„Hiszpania okazała się wspaniałym przeciwnikiem, ale rzuciliśmy jej wyzwanie i triumfujemy. Jesteśmy drużyną jedenastu lwów" – pisze w felietonie dla „Gazzetta dello Sport" Claudio Ranieri.
Bonucci już przed turniejem przekonywał, że siłą Italii jest zespół. Włosi są dopiero drugą ekipą, dla której przynajmniej dwie bramki na Euro zdobyło aż pięciu zawodników (wcześniej dokonali tego Francuzi,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta