Zwykły dzień w biurze
Novak Djoković jest planowo w półfinale, już dziesiąty raz. O finał zagra z Denisem Shapovalovem.
Serb był oczywistym kandydatem do zwycięstwa nad Węgrem, który przed tegorocznym osiągnięciem rzadko wygrywał wielkoszlemowe mecze nawet w pierwszych rundach. Każde porównanie, bieżące lub historyczne, mówiło to samo: z jednej strony lider rankingu ATP, z drugiej Marton Fucsovics z numerem 48 przy nazwisku – niżej klasyfikowanego ćwierćfinalistę widziano ostatnio w 2008 roku, gdy z nr 75 grał w Londynie Marat Safin.
Tenisowe drogi Serba i Węgra przecięły się trzeci raz, dwa poprzednie mecze w 2018 i 2019 roku też wygrał Djoković, choć najwięksi węgierscy optymiści mogliby przypominać, że w każdym z tych spotkań Novak stracił seta. Mimo wszystko w środowym spotkaniu powszechnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta