Na podsłuchu
Ujawnianie kompromitujących danych kojarzy się najczęściej z działaniami hakerów czy profesjonalnym sprzętem szpiegowskim. Ostatnio wybuchł skandal po tym, jak jedna z organizacji we Francji otrzymała listę 50 tys. numerów telefonów, które miały być poddane inwigilacji za pomocą programu Pegasus. To narzędzie, które potrafi śledzić wszystko, co pojawia się na wyświetlaczu smartfona, nagrywać dźwięk i obraz, przechwytując nawet szyfrowane połączenia i najlepiej zabezpieczoną korespondencję.
Ponieważ Marokańczycy zażyczyli sobie podsłuchu telefonu prezydenta Emmanuela Macrona i kilku ministrów z Paryża, Francuzi wpadli we wściekłość i wezwali na dywanik szefa izraelskiego Ministerstwa Obrony Narodowej. Bo choć Pegasus produkowany jest przez prywatną izraelską firmę NSO Group, to każdorazowy zakup przez którąś ze służb specjalnych na świecie (NSO nie sprzedaje swego oprogramowania rządom, lecz policjom, służbom antyterrorystycznym itp.) musi być autoryzowany przez izraelskie MON. A te służby prócz prawdziwych przestępców i terrorystów podsłuchiwały dziennikarzy, obrońców praw...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta