Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z gołym tyłkiem na ugorze

31 lipca 2021 | Plus Minus | JOHN LEWIS-STEMPEL
źródło: Shutterstock
źródło: materiały prasowe

Żeby zboże wyrosło, glebę trzeba przygotować pod zasiew. U początków rolnictwa ziemię poruszano gałęzią czy jelenim rogiem, w Egipcie drewnianym klinem, w Grecji pługiem...Dziś orkę wykonuje się traktorem, ale cały czas jest ona sztuką.

Jesteśmy w kuchni. Przegrzebuję swoją „męską szufladę", szukając termometru ogrodowego, bo przed wiosennym siewem pszenicy chcę zmierzyć temperaturę gleby. Powinna wynosić osiem stopni Celsjusza. Zabawiam Penny opowieścią o tym, jak oracze ustalali kiedyś, czy ziemia jest odpowiednio ciepła, żeby można było rozpocząć siewy. Zdejmowali spodnie i siadali na niej gołym tyłkiem. Jeśli dało się wytrzymać, temperatura była odpowiednia..

– Może powinieneś tak zrobić? – mówi moja żona. Dotknięty do żywego zarówno imputowaniem mi, że zmyślam, jak i zwątpieniem w moją odporność, z lekceważącą ostentacją zamykam szufladę.

Na szczęście udało mi się ukryć termometr w dłoni. Średniowieczni chłopi chodzili piechotą na swoje zagony znajdujące się w różnych miejscach. Ja dojeżdżam land roverem na pięć różnych działek rozsianych w odległości ponad dwudziestu czterech kilometrów. Razem liczą siedemdziesiąt akrów.

Na Flinders docieram dopiero późnym rankiem. Ogrzewanie w samochodzie nadal nie działa, a okno od strony kierowcy się nie domyka, wziąłem więc ze sobą psi termofor wyższej klasy. Nie pozostało mi nic innego, jak jechać z Edith na kolanach.

Pod zimnym bezchmurnym niebem robię szpadlem szczelinę w ziemi i wsadzam termometr po sam koniec. Powtarzam to w czterech miejscach po przekątnej pola. Za każdym razem termometr pokazuje osiem stopni albo coś koło tego, a...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12027

Wydanie: 12027

Zamów abonament