Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ludzie małpokształtni

31 lipca 2021 | Plus Minus | Krzysztof Budziakowski
źródło: Mirosław Owczarek

Równościowa zmiana struktur społecznych, która miała być szlachetnym postępem, degeneruje nasze osiągnięcia kulturowe. Wszechogarniająca konsumpcja, stająca się jedynym celem zdziecinniałych homo sapiens, prowadzi do upadku.

Na obrazie Eugeniusza Muchy „Naznaczeni czerwienią" twarze ludzi są w różnym stopniu pomalowane czerwoną farbą. Można ten obraz odczytywać jako symbol stawania się homo sovieticusem pod wpływem ustroju realnego socjalizmu. Czy taka diagnoza, czy taka sugestia jest jednak uprawniona? Czy realny socjalizm mógł rzeczywiście stwarzać „nowego człowieka"? Czerwonego człowieka? Czy polityka może być silniejsza od biologii?

Homo sovieticus

Aleksandr Zinowiew przekonywał nas, że tak. Według niego ten ustrój miał wielką moc sprawczą. Po rewolucyjnym zniszczeniu szacunku dla tradycyjnej kultury i hierarchicznych światopoglądów najważniejszą cechą nowego człowieka stała się bezgraniczna pogarda dla dotychczasowych systemów moralnych, intelektualnych i estetycznych. Automatycznie prowadziło to do uzyskania przez niego nachalnej, prostackiej pewności siebie, bo bycie takim, jakim się jest z natury i takim, jak większość ludzi z najniższych warstw społecznych, prezentowane było jako nowy wzorzec, godny szacunku. Bez świadomości, że ten wzorzec to wzorzec miernoty.

Ważną cechą homo sovieticusa, jak pisze Zinowiew, jest niezwykle silne pragnienie przynależności do „kolektywu", przynależności do tej najprymitywniejszej większości, która przestała wstydzić się swojego prymitywizmu. Taki „kolektyw" nie ma oczywiście poglądów, a tylko stereotypy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12027

Wydanie: 12027

Zamów abonament