Odrzucam wasze szantaże
Co po powrocie Tuska pozostaje symetrystom, wyklinanym dziś przez lidera PO i przez obóz postępu nawet bardziej niż przez Kaczyńskiego? I czy ja jestem symetrystą? Co mnie łączy na przykład z socjaldemokratą Grzegorzem Sroczyńskim?
Kolejny sondaż zdaje się potwierdzać tendencję: Platforma Obywatelska Donalda Tuska pożera coraz skuteczniej Polskę 2050 Szymona Hołowni. Zabawa w wojnę absolutnego dobra z absolutnym złem popłaca. Tusk zaatakował skutecznie już nawet nie polityczny symetryzm, ale jego pozory czy cienie. I przyciąga – na razie uwagę, a możliwe, że w finale głosy.
Przy czym Hołownia nie był żadnym symetrystą. Tyrady przeciw Prawu i Sprawiedliwości zajmowały połowę, a nieraz trzy czwarte jego internetowych występów. Anty-PiS był jego podstawowym wyznaniem wiary, a Roman Giertych – cichym doradcą. Jako „symetrystyczna" – choć przecież wyłącznie w cudzysłowie, bo żadnej symetrii tu nie było – mogła być odbierana jego czasem przywoływana diagnoza. Potrafił wspominać, że problemem Polski jest nie tylko zła prawica, ale też zachłanność i bezprogramowość wszystkich starych partii.
„Symetrystyczny" był także jego upór, aby nie we wszystkim pomagać PO. To dlatego po kampanii prezydenckiej wiosną 2020 roku obwiniano go o to, że nie wsparł dostatecznie mocno Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich. Co bardziej krewcy celebryci przedstawiali go jako funkcjonalną piątą kolumnę prawicy (choć inni jeszcze witali go z nadzieją). Dziś dla odmiany zwolennicy PiS żegnają go jako agenta Platformy, której przestał być potrzebny.
Ani jedno, ani drugie nie jest prawdą. Ale jawi się jako prawda...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta