Odszedł wybitny obrońca, przyjaciel wolności słowa i praworządności
W wieku 78 lat zmarł adwokat Jacek Kondracki, jeden z gigantów stołecznej palestry, którego wystąpienia sądowe gromadziły licznych słuchaczy. Mentor kilku pokoleń prawniczej młodzieży, uznany komentator życia prawnego.
O śmierci adwokata poinformowała we wtorek rano w mediach społecznościowych jego małżonka, mec. Barbara Kondracka, a także stołeczna Okręgowa Rada Adwokacka i Naczelna Rada Adwokacka.Zmarły był członkiem palestry od 1972 r. Aplikował u adwokatów Zygmunta Branickiego i Krzysztofa Łady-Bieńkowskiego, ale jak sam kiedyś wyznał, nie miał swego zawodowego mistrza i zawsze starał się być sobie sterem, żeglarzem i okrętem.
Wymarzony patron
Niemniej dla swoich aplikantów – a są wśród nich wielkie sławy – był niezrównanym mistrzem. A wśród kandydatów na aplikantów mógł wybierać, bo chętnych było wielu. O tych, którzy uczyli się rzemiosła pod jego okiem, jak mec. Radosław Baszuk, mówiło się potem, że gdy przemawiają, to „mówią Kondrackim". Zresztą, jak wspomina zmarłego adwokat Grzegorz Kucharski, jego sądowych przemów słuchały przez kolejne lata całe grupy poszczególnych roczników aplikanckich.
Specjalizował się w prawie karnym, choć bywało, że stawał też w procesach cywilnych. To jednak rzadkość. Na jego pomoc mogli liczyć oskarżeni, których bronił przed najcięższymi zarzutami. Nieraz z sukcesem, jak np. w przypadku polskiego oficera z kontyngentu w Afganistanie oskarżonego z innymi żołnierzami o zbrodnię wojenną zabójstwa cywilów w Nangar Khel. – Doszło do tragicznego błędu, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta