E-aut przybywa, ale nie ma gdzie ich ładować
Tempo budowy infrastruktury ładowania słabnie. Połowa powiatów nie ma ani jednej ogólnodostępnej ładowarki. Brakuje ich też na trasach tranzytowych.
Choć rozwój elektromobilności w Polsce zaczął w połowie lipca rozpędzać nowy program dopłat do zakupu e-aut, to hamulcem staje się mizerne tempo budowy infrastruktury ładowania. Na dodatek zwolniło: jeśli w 2020 r. przybywało średnio 0,97 ładowarki dziennie, to od stycznia do lipca tego roku już tylko 0,91 – wynika z danych firmy SPIE Building Solutions, która montuje stacje ładowania w biurach i galeriach handlowych.
Tymczasem zakupy samochodów elektrycznych mocno przyspieszają: w 2020 r. rejestrowano ich średnio 27 dziennie, a w tym roku już 45 dziennie.
Elektryczne białe plamy
To problem dla kierowców, bo nawet gdy znajdą na swojej trasie ładowarkę, to często jest zajęta. Jak podał Instytut Samar, powołując się na dane z Urzędu Dozoru Technicznego, na koniec lipca w Polsce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta