Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rządowa propozycja dla sędziów Sądu Najwyższego

03 listopada 2021 | Prawo co dnia | Marek Domagalski , Wojciech Tumidalski

Kto chce orzekać w nowych izbach SN, musi stanąć przed Krajową Radą Sądownictwa. To uwiarygadnianie KRS – ostrzegają eksperci.

Z rozwiązań ujętych w rządowym projekcie nowej ustawy o Sądzie Najwyższym wynika, że czeka go rewolucja. Zniknie SN w kształcie funkcjonującym w polskim porządku prawnym od 30 lat. Powstać miałby nowy, złożony z dwóch izb: Prawa Publicznego i Prawa Prywatnego. Pierwsza z nich ma zajmować się tym, co obecna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Czyli oceną ważności wyborów i rozpatrywaniem skarg nadzwyczajnych od prawomocnych wyroków sądowych. Druga – odpowiedziami na pytania prawne sądów powszechnych i dbałością o jednolitość ich orzecznictwa.

A co z klasycznymi izbami SN: Karną, Cywilną, Pracy, no i Izbą Dyscyplinarną? Nie będzie ich już. Rozpoznawanie tych spraw mają przejąć sądy drugiej instancji, z sędziami „zesłanymi" z SN.

Część z sędziów SN zapewne wybierze stan spoczynku, płatny w 100 proc. do osiągnięcia przez nich wieku 65 lat. To podobne rozwiązanie, jakie w latach 2009–2010 zastosowano, gdy likwidowana była Prokuratura Krajowa, a zastępowała ją niezależna od rządu Prokuratura Generalna. Z tą tylko różnicą, że ze stanu spoczynku w prokuraturze można było wrócić do czynnej służby – co zrobiło co najmniej kilku prokuratorów bliskich Zbigniewowi Ziobrze.

Spłaszczenie struktury

Z dokumentu, do którego dotarła „Rzeczpospolita", wynika, że pierwszym szczeblem nowej struktury byłby sąd nazwany...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12107

Wydanie: 12107

Spis treści

Reklama

Zamów abonament