Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Liczcie na siebie

27 listopada 2021 | Plus Minus | Jędrzej Bielecki
Zobowiązania NATO są podejmowane  w dobrej wierze, ale kiedy przyjdzie  co do czego, Amerykanów nie będzie – przekonuje Edward Luttwak. Na zdjęciu powitanie amerykańskich żołnierzy w Żaganiu, 2017 r.
źródło: EAST NEWS
Zobowiązania NATO są podejmowane w dobrej wierze, ale kiedy przyjdzie co do czego, Amerykanów nie będzie – przekonuje Edward Luttwak. Na zdjęciu powitanie amerykańskich żołnierzy w Żaganiu, 2017 r.
Edward Luttwak
źródło: Franco Origlia/Getty Images
Edward Luttwak

Macie gotowy wzór obrony kraju – Finlandię. Finowie mają z Rosją bardzo długą granicę, dlatego w razie konfliktu nie chcą jej bronić. Ale kiedy rosyjskie czołgi dotrą do celu i wyłączą silniki, z mroku nocy wyłoni się 650 tysięcy świetnie przygotowanych fińskich żołnierzy. No i zacznie się rzeź - mówi Edward Luttwak, amerykański strateg.

Plus Minus: Władimir Putin szykuje się do inwazji na Ukrainę. Xi Jinping chce przejąć kontrolę nad Tajwanem. A Aleksander Łukaszenko w każdej chwili może posunąć się do testowania gwarancji bezpieczeństwa NATO na Bugu. Co powinna w tak burzliwych czasach zrobić Polska?

Przede wszystkim nie powtórzyć błędu Jana Sobieskiego. Ten król kierował się imponderabiliami, a nie realną polityką. Pokonał imperium ottomańskie dla wiary. Ale przy tej okazji uratował Habsburgów, którzy później wzięli udział w rozbiorze Rzeczypospolitej. A powinien działać, jeśli nie odwrotnie, wchodząc w sojuszu z sułtanem przeciw Wiedniowi, to przynajmniej zachować w tym starciu neutralność.

Jak to się przekłada na dzisiejsze czasy?

Polska nie powinna zbytnio wierzyć, że przed rosyjską inwazją uratować ją mogą Amerykanie.

Gwarancje bezpieczeństwa NATO są nic niewarte, to iluzja?

Nie, to nie jest iluzja. Są dobre chęci, podejmowane w dobrej wierze zobowiązania. Jak w 1939 r. Tylko że kiedy przyjdzie co do czego, Amerykanów nie będzie.

Dlaczego?

Przede wszystkim dlatego, że to Rosjanie zdecydują, kiedy będą chcieli uderzyć. A zrobią to w dogodnym dla siebie momencie, na przykład w czasie głębokiego kryzysu politycznego w Ameryce, gdy wiatr w żagle będą mieli politycy przeciwni zagranicznym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12127

Wydanie: 12127

Zamów abonament