Ada! To nie wypada!
Loda Niemirzanka była jedną z kilku najjaśniejszych gwiazd kabaretu, rewii i kina II RP. Apogeum popularności osiągnęła za sprawą głównej roli w filmie Konrada Toma z 1936 r. – refren tytułowej piosenki w jej wykonaniu przed wojną znał niemal każdy.
Kiedy myślimy o przedwojennym życiu artystycznym i rozrywkowym, na jednym oddechu wymieniamy nazwiska Jadwigi Smosarskiej, Hanki Ordonówny, Zuli Pogorzelskiej, Lody Halamy czy Heleny Grossówny. W tym zacnym gronie nie powinno zabraknąć Lody Niemirzanki, dziewczyny z pruszkowskiego Żbikowa. Córka piekarza Antoniego Niemiry i Ludwiki ze Schmidtów, ewangelików z Płocka, dzięki urodzie i niewątpliwemu wrodzonemu talentowi dostała szansę od losu. Zanim jednak podbiła serca publiczności teatrów i rewii, zanim trafiła na plan filmowy, otrzymała gruntowne wykształcenie w Warszawskiej Szkole Baletowej, a karierę rozpoczęła od angażu do baletu Teatru Wielkiego w Wilnie. Był wówczas rok 1924, a panna Leokadia Niemira – bo tak naprawdę się nazywała – albo wkrótce miała ukończyć lat 15, albo osiągnąć pełnoletność. To była częsta przypadłość przedwojennych artystek: większość z nich się odmładzała. W efekcie w źródłach poświęconych Niemirzance możemy znaleźć dwie daty jej urodzin: 23 listopada 1909 r. i 25 grudnia 1906 r. Jakkolwiek było, gdy zagrała rolę życia – nastoletnią niesforną Adę – miała lat 27 albo była już 30-latką.
Przedwojenna kariera
Trudno po blisko 100 latach, bez dostępu do miejscowych źródeł, rozstrzygać, czy panna Leokadia podbiła serca wileńskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta