Kontrola nad kontrolą to nie pusty slogan
Wobec służb formułowane są zarzuty, które w dużej mierze polegają na manipulacjach i insynuacjach. Wysuwane są żądania informacji o tematach, które nie powinny podlegać publicznym dyskusjom – pisze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Od wielu dni w mediach trwają ataki na polskie służby specjalne. Formułuje się wiele nieuprawnionych tez, które wymagają komentarza. Funkcjonujący w Polsce nadzór nad systemem kontroli operacyjnej jest rygorystyczny. Od lat głównym organem podejmującym decyzje dotyczące rozpoczęcia takiej kontroli jest sąd. Na ten aspekt wskazywał również były wiceszef ABW z czasów rządów PO-PSL Jacek Mąka: „przyjęty w naszym kraju model sądowego nadzoru nad stosowaniem podsłuchu jest w dalszym ciągu jednym z nielicznych w Europie, który poddaje podsłuch ex ante całkowitej kontroli ze strony niezależnego organu, jakim jest sąd. Pod tym względem jest to jedno z najbardziej rygorystycznych rozwiązań". Rzeczywiście, umiejscowienie kontroli sądowej w procedurze zarządzania kontroli operacyjnej nie jest wcale normą w krajach UE. Wskazuje to jednoznacznie, że nagłaśniane ostatnio tezy, mówiące o niewystarczających rozwiązaniach prawnych dotyczących kontroli działań operacyjnych w Polsce, są tezami nieracjonalnymi. W naszym kraju, zwłaszcza po zmianach w 2016 r., mamy kontrolę o wyższych standardach niż w wielu krajach zachodnich.
Ostateczna konieczność
Dziś w Polsce metody kontroli operacyjnej są przypisane jedynie do wskazanych prawem instytucji uprawnionych do prowadzenia działań operacyjnych oraz jest ona stosowana – po uzyskaniu wymaganych zgód – jedynie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta