Konflikt w centrum uwagi
Po dwóch dniach przerwy w czwartek znów na rynkach można było zaobserwować nerwową atmosferę związaną z konfliktem rosyjsko-ukraińskim. Umacniał się dolar, a deprecjacja dotknęła m.in. złotego i rubla.
Inwestorzy bacznie obserwują sytuację na wschodzie Ukrainy, a wpływ nowych informacji od razu widoczny jest na rynku walutowym. W czwartek rano separatyści oskarżyli ukraińską armię o ostrzelanie ich terytorium.
Później poinformowano, że separatyści odpowiadają ogniem. W efekcie kapitał płynął w kierunku walut uznawanych za bezpieczną przystań, do których zaliczany jest dolar amerykański.
W takim otoczeniu pod presją znalazł się złoty. Notowania dolara przekraczały nawet 3,98 zł. Wobec franka szwajcarskiego i brytyjskiego funta polska waluta osłabiała się po około 0,7 proc., do odpowiednio 4,32 zł i 5,41 zł.
Rosyjski rubel przez dwa dni łapał chwilę oddechu i umacniał się względem dolara, ale w czwartek wszystko się zmieniło. Notowania dolara na początku sesji rosły nawet do 76,44 rubla. Po południu za amerykańską walutę inwestorzy płacili około 76 rubli.