Ukraińskie potrzeby, nasze zainteresowanie
Jest teraz dobry czas, by na pewne sprawy spojrzeć krytycznie.
Media zalewają doniesienia o napływających z Ukrainy nieszczęściach: o rozdzielonych rodzinach, dzieciach, które pod opieką dalszych krewnych są przywożone do Polski, a niekiedy docierają do niej całkiem same. Szczególnie w mediach społecznościowych pojawiają się informacje o transportach – dzieci z domu dziecka w Kijowie jadą pociągiem do Gdyni, dwadzieścioro dzieci z placówki wychowawczej jedzie wraz z opiekunami, urodzone przed dwoma dniami bliźnięta z Charkowa, których rodzice zostali rozstrzelani, szukają domu.
Jeśli mierzyć zagadnienie liczbą apeli o pomoc, udostępnieniami i komentarzami w mediach społecznościowych, publikacje te, niezależnie od tego, czy opisują prawdziwe wydarzenia, czy bywają tzw. fejk niusami, nie pozostawiają wątpliwości. Polacy poczuli opiekuńczy zew i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta