Brak żywności w krajach Unii na pewno nam nie grozi
Mamy już 2 mln uchodźców. I ich liczba będzie rosła. To konsumenci, których nie było w UE, a teraz są i muszą dostać żywność. Musimy więc wesprzeć rolników w jej produkcji – mówi Janusz Wojciechowski, unijny komisarz ds. rolnictwa.
Ceny nawozów cały czas mocno rosną. Producenci nawozów pokazują właśnie nowe cenniki, a w nich stawki wyższe o kilkaset procent niż przed rokiem. Dlaczego nie widać końca tych podwyżek?
Wytłumaczenie jest proste: drożeje gaz ziemny, także w związku z wojną w Ukrainie. A to on jest najważniejszym składnikiem kosztów związanych z produkcją nawozów. Producenci, także polscy, bo Polska jest dużym producentem nawozów, są pod presją wysokich cen gazu. Tu nie można mieć do nich pretensji.
To niebezpieczna sytuacja, która może sprawić, że i tak rekordowo droga żywność na świecie jeszcze podrożeje. Może bowiem sprawić, że rolnicy będą stosować mniej nawozów, a to przełoży się na niższą efektywność produkcji.
W krótkim terminie jest takie ryzyko.
Czy Unia Europejska może jakoś temu przeciwdziałać? Macie jakiś plan?
Przede wszystkim udało się włączyć rolników do grupy przedsiębiorców, producentów, poszkodowanych przez wzrost cen energii. Bardzo o to zabiegałem. Nie dla wszystkich to było oczywiste. Niektórzy twierdzą, że rolnicy rekompensują sobie wyższe koszty produkcji wyższymi cenami sprzedaży. Że skoro mocno podrożały zboża, to nie odczuwają wzrostu kosztów ich produkcji. Tak nie jest. Bo na przykład hodowcy zwierząt nie mają takich korzyści. A to na nich, przede...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta