Aplikacje zamiast broni - cyfrowe oblicze wojny
Inwazja na Ukrainę zwiększyła popularność Telegramu, serwisów randkowych i VPN, a także oprogramowania walkie-talkie, czy monitorującego sklepowe półki.
Atak Putina na naszego wschodniego sąsiada i będące jego konsekwencją liczne sankcje nałożone na Rosję, m.in. przez firmy technologiczne, nie pozostały bez wpływu na to, w jaki sposób i z których cyfrowych rozwiązań korzystamy. Wojna mocno namieszała na rynku aplikacji – część z nich porzuciliśmy, inne zaś biją rekordy popularności, stając się swoistą bronią w walce z terrorem Kremla, orężem w bitwie z dezinformacją i propagandą oraz elementem wsparcia dla zaatakowanej Ukrainy.
Walka z cenzurą? 2000 proc. wzrostu
O tym, jakie zmiany zaszły w ostatnich dniach na rynku cyfrowych usług, można przekonać się, zaglądając choćby do rankingu najpopularniejszych aplikacji w rosyjskim App Store. Kilka pierwszych pozycji w mobilnym sklepie Apple zajmują... serwisy VPN. Usługa Virtual Private Network umożliwia łączenie się z internetem z dowolnego miejsca na świecie poprzez wirtualny, szyfrowany tunel. Skąd szał na to rozwiązanie? To efekt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta