Kto za, kto przeciw, kto uciekł
W trzecim tygodniu agresji na Ukrainę większość Rosjan ją popiera. Ale mniejszość się nie poddaje.
– Społeczne poparcie dla Putina obecnie wzrosło, i to jest uzasadnione wojenną mobilizacją (propagandy) – uważa miliarder, emigrant i były więzień Putina Michaił Chodorkowski.
Rządowe ośrodki socjologiczne twierdzą, że 71 proc. respondentów „popiera specjalną operację” na Ukrainie, a aż 84 proc. „ufa armii”. Jednak dane pochodzące od socjologów wynajętych przez rosyjskie władze nie są zbyt wiarygodne.
Blokada i protest
Niezależni rosyjscy badacze przeprowadzili za to monitoring sieci społecznościowych. Wynika z niego, że wojnę wspiera około 52 proc. ich użytkowników (mniej niż w badaniach ośrodków rządowych, ale i tak ponad połowa), a ok. 30 proc. jest przeciw. Według socjologów pozostałe 20 proc. „milczeniem wyraża zgodę” na agresję.
Wszyscy są zgodni, że to efekt działania kremlowskiej propagandy. Wojny nie wolno nazywać wojną, lecz „operacją specjalną”. Większość Rosjan jest prawdopodobnie przekonana, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta