Piąta kadencja dla Orbána
Niespodzianką niedzielnych wyborów była skala porażki opozycji. Fideszowi pomogła agresja na Ukrainę.
Obóz rządowy, czyli Fidesz, wraz z małą partią prawicową KDNP zdobył 53 proc. głosów, co przekłada się na ponad dwie trzecie miejsc w 199-osobowym parlamencie. Blok sześciu partii opozycyjnych o nazwie Wspólnie dla Węgier zdobył 35 proc. głosów i musi się zadowolić 56 mandatami. Nie pomogło ani wystawienie wspólnych kandydatów na listach wyborczych, ani wyłonienie kandydata na premiera.
Obecny wynik Fideszu to rekord w okresie od upadku komunizmu. Oznacza czwartą z rzędu kadencję na stanowisku premiera dla Viktora Orbána i piątą w sumie, jako że stał na czele rządu w latach 1998–2002.
Wygrał system
– To była nierówna i niesprawiedliwa walka, ale stawiliśmy jej czoła. – Rozpoczęliśmy ją w nierównych warunkach, ze związanymi nogami, z włócznią w plecach i nie wygraliśmy – tłumaczył w poniedziałek lider opozycji Péter Márki-Zay. Nie miał żadnej okazji, aby zaprezentować się w ogólnokrajowej telewizji, a premier Orbán nie zaszczycił go nawet odpowiedzią na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta