Baku czeka na zainteresowanych z otwartymi ramionami
Gdyby pojawił się kupiec, podwojenie przepustowości szlaków transportowych oraz ilości dostaw azerskich surowców mogłoby nastąpić w ciągu kilku lat – mówi nam Nargiz Gurbanova, ambasador Republiki Azerbejdżanu w Polsce.
Podczas niedawnej wizyty w Baku sekretarz stanu USA Antony Blinken podkreślał strategiczną rolę Azerbejdżanu w dzisiejszym świecie. Jaka to konkretnie rola?
W gruncie rzeczy odgrywamy ją już od 1994 r., kiedy to Azerbejdżan podjął ważną decyzję: otworzył swój sektor surowców energetycznych na spółki z Zachodu: amerykańskie, brytyjskie, francuskie czy norweskie. Już wtedy wiele krajów w Europie rozumiało wagę zabezpieczenia dostaw surowców, z kolei dla nas zawsze ważne było bezpieczeństwo eksportu. Zapraszaliśmy zachodnie spółki, by odnowiły i zreformowały azerską branżę, by dzięki temu wdrażać u siebie nowe technologie i zwiększać wachlarz sposobów wydobycia surowców, a wreszcie – by opracować nowe szlaki eksportu tych dóbr na zachodnie rynki.
Podpisaliśmy wówczas tzw. kontrakt stulecia, który obejmował pola naftowe Azeri, Chirag i Gunashli. Od tamtej pory podpisaliśmy już 30 takich umów PSA i są one traktowane przez Azerbejdżan z powagą równą niemalże konstytucji. Przyjmujemy, że każda firma, która chce robić interesy w Azerbejdżanie, musi czuć się bezpiecznie w zakresie swoich inwestycji. I przez wszystkie te lata nie mieliśmy ani jednego sporu o niedotrzymanie warunków umowy. Ważne jest dla nas, by postrzegano Azerbejdżan jako wiarygodnego partnera USA czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta