Czym jeździ władza
Mercedesy, audi czy bmw są standardem we flotach ministerstw. Zdaniem opozycji to zbyteczne luksusy, szczególnie, że samochodów ma być więcej.
„Wyrazisty design klasy S koncentruje się na tym, co najważniejsze: doskonałych proporcjach nadwozia i luksusie we wnętrzu. Pionierskie innowacje nowej klasy S nadają jej zatem wyjątkową i nieodpartą prezencję” – można przeczytać na stronie internetowej firmy Mercedes-Benz w opisie jej flagowej limuzyny. Obecnie jej ceny zaczynają się od 471 tys. zł, a więcej luksusu oferuje tylko model Mercedes-Maybach. Jeden egzemplarz klasy S służy w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Wiadomo to dzięki posłom KO Krzysztofowi Gadowskiemu i Tomaszowi Nowakowi. Wysłali interpelacje do ministerstw oraz Kancelarii Premiera, w których spytali, z ilu konkretnie pojazdów i jakich marek składają się ich floty samochodowe. Większość resortów odpisało bez podawania modeli, inne, jak KPRM, nie ujawniły nawet marek. MON i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta