Recesja zamrozi popyt na nowych pracowników
Liczba ofert pracy już spada, jednak nadchodzące spowolnienie powinno obyć się bez masowych zwolnień. Spadnie za to dynamika płac – szacują ekonomiści.
Hamowania tempa rozwoju polskiej gospodarki wydaje się nieuniknione. Wedle przedstawionych w czwartek prognoz Komisji Europejskiej, PKB w 2023 r. wzrośnie realnie jedynie o 1,5 proc., a pogorszenie koniunktury zacznie się w już w drugiej połowie tego roku. Wedle większości szacunków krajowych analityków jeszcze w IV kwartale 2022 r. nasza gospodarka wprost zacznie się kurczyć.
Jak ewentualna recesja wpłynie na rynek pracy? Czy Polacy powinni obawiać się utraty zatrudnienia i źródła dochodów? Na razie ekonomiści mają dosyć łagodne oceny w tym względzie.
Zatrzymać pracowników
– Przy założeniu, że spowolnienie będzie relatywnie płytkie i krótkotrwałe, nie spodziewamy się gwałtownego dostosowania na rynku pracy w zakresie zatrudnienia – mówi „Rzeczpospolitej” Piotr Bielski, główny ekonomista Santander Bank Polska. – Dopóki nie pojawią się obawy przed trwałym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta