Rząd Włoch wisi na włosku

autor zdjęcia: Pierre TEYSSOT / Teyssot / AFP

źródło: Rzeczpospolita

Mario Draghi zapowiedział, że jeśli zostanie zmuszony do dymisji, nie stanie na czele kolejnego rządu

Upadek ekipy Mario Draghiego byłby wielkim sukcesem Władimira Putina. Władza w trzecim kraju Unii mogłaby wpaść w ręce przyjaciół Kremla.

Od blisko pół roku przywódcy większości ugrupowań wchodzących w skład włoskiej koalicji rządowej zaciskali zęby na widok proukraińskiej polityki premiera, ale się jej nie sprzeciwiali. Draghi był gwarantem, że Bruksela uruchomi 275 mld euro, jakie odłożono dla Rzymu z Funduszu Odbudowy. Żaden kraj Unii nie mógł liczyć na tak duże wsparcie.

Były prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) wprowadzał w zamian reformy rynkowe, których Włochy od tylu lat potrzebowały. Ale też zdecydowanie poparł Ukrainę w jej zmaganiach z Rosją. Draghi był jednym z autorów kolejnych pakietów sankcji nakładanych przez Unię na Kreml. Wraz z Emmanuelem Macronem i Olafem Scholzem pojechał w czerwcu do Kijowa, aby przekazać Wołodymyrowi Zełenskiemu, że trzy najważniejsze kraje UE popierają przyznanie Ukrainie statusu kandydata do członkostwa we Wspólnocie. Włochy dostarczają też broń Ukraińcom.

Żywność czy elektryczność

Lider populistycznego Ruchu Pięciu Gwiazd (M5S) Giuseppe Conte od dawna sygnalizował, że takie podejście mu się nie podoba. Jego zdaniem wspieranie...