Inwestycje w ziemię rozliczamy jak biznes
Skarbówka może uznać, że sprzedawca działek jest przedsiębiorcą. I wymierzyć mu firmowy podatek. Niestety, przepisy dają urzędnikom duże pole do popisu.
Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie opodatkowania działek (który opisywaliśmy szeroko w „Rzeczpospolitej” z 20 lipca) wielu czytelników pyta o to, kiedy skarbówka może uznać sprzedawcę za przedsiębiorcę. Najogólniej można odpowiedzieć tak: wtedy, kiedy inwestuje w nieruchomości, czyli kupuje je po to, aby na nich zarobić. Niestety, rzadko kiedy sytuacja sprzedającego jest prosta i oczywista. Fiskus nie ułatwia przy tym zadania, podchodząc uznaniowo do sprawy.
Prywatnie jest lepiej
Przypomnijmy, że zgodnie z ogólnymi zasadami rozliczenia skarbówka w ogóle nie zainteresuje się sprzedawanymi gruntami, jeśli minęło pięć lat od ich nabycia. Termin liczy się od końca roku, w którym to nabycie nastąpiło. Jeszcze korzystniej jest przy dziedziczeniu. Pięć lat liczone jest bowiem od nabycia przez spadkodawcę. Podatku możemy uniknąć także wtedy, gdy sprzedamy nieruchomość przed terminem. Wystarczy przeznaczyć pieniądze na cele mieszkaniowe. Mamy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta