Możemy powtórzyć błędy USA
Gdy spowolnienie gospodarcze minie, inflacja wróci – przewiduje Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.
Cykl podwyżek stóp procentowych dobiega końca. We wrześniu i październiku Rada Polityki Pieniężnej może delikatnie podwyższy stopę referencyjną NBP, maksymalnie do 7 proc., ale na tym zapewne koniec. Takie oczekiwania dominują dziś na rynku finansowym. Do połowy czerwca te oczekiwania stale rosły. W pewnym momencie uczestnicy rynku podzielali prognozy pańskiego zespołu, wedle których stopa referencyjna dojdzie w tym roku do 8,5 proc. Pan się tej prognozy trzyma?
W warunkach spowolnienia gospodarczego, którego doświadcza Polska i cała Europa, wzrost stopy referencyjnej NBP w tym roku do 8,5 proc. staje się nierealny. Stopy procentowe będą zapewne chwilowo niższe, niż zakładaliśmy, ale wyższe, niż wycenia się dzisiaj na rynku finansowym. Rynkowe oczekiwania są pod wpływem sygnałów spowolnienia, ale to się z czasem zmieni. Problem inflacji jest bowiem daleki od rozwiązania, o czym świadczy uporczywość inflacji bazowej (nieobejmującej paliw, cen energii i żywności). Spowolnienie gospodarcze nie wystarczy, aby ją zdusić. Na przełomie roku inflacja znów przyspieszy, potem mogą ją nieco ograniczyć efekty wysokiej bazy odniesienia, ale inflacja bazowa pozostanie wysoka. Dlatego uważam, że jej gaszenie będzie rozłożone na dłużej. Gdy tylko aktywność w gospodarce zacznie się odbijać po spowolnieniu, RPP będzie musiała kontynuować walkę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta