Ciepłownie i klienci doczekają się wsparcia
Rząd zaproponował już wsparcie przy zakupie węgla dla ciepłowni, teraz będzie ograniczał wzrost ceny ciepła systemowego. Podwyżek jednak nie unikniemy, tyle że ich skala będzie mniejsza.
Kilkudziesięcioprocentowe podwyżki za ogrzewanie, zapowiadane miesiąc temu przez prezesa URE, dziś dla wielu odbiorców ciepła systemowego stają się normą. Wśród propozycji taryf coraz częściej pojawiają się takie, które zakładają podwyżki o 200–400 proc. Przedsiębiorstwa ciepłownicze w mniejszych miejscowościach pokazują wyliczenia, z których wynika, że ceny w najbliższych tygodniach wzrosną o 500 proc. To się już dzieje.
Faktury grozy
Przykładem miasta, którego mieszkańców dotkną podwyżki o takiej skali, jest Bochnia. To średniej wielkości miasto w Małopolsce o powierzchni 30 km kw., zamieszkane przez niespełna 30 tys. mieszkańców. Około 60 proc. z nich ogrzewa się ciepłem systemowym dostarczanym przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Bochni.
– I właśnie ci mieszkańcy w najbliższym czasie otrzymają rachunki za ciepło o 500 proc. wyższe niż dotychczas – mówi prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie Jacek Szymczak. Według jego wyliczeń średnia cena ciepła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta