Kto dziś miesza w dezinflacji
Nawet dobry bank centralny sam nie zdoła wyprowadzić gospodarki na prostą. Decydenci muszą to zrozumieć – pisze główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
Gospodarka światowa – poza dość różniącymi się od siebie przypadkami Chin i Japonii – znajduje się obecnie w fazie silnego zacieśniania polityki monetarnej. Stopy procentowe przekraczają już w wielu krajach historycznie estymowane poziomy neutralne, ale wciąż pozostają realnie mocno ujemne. Niesie to ze sobą ryzyko spadku dynamiki PKB, ale także utrzymywania się przez dłuższy czas inflacji na podwyższonych poziomach.
Recesja po obu stronach Atlantyku jest coraz pewniejsza. W Stanach może ona jednak być płytsza i krótsza niż w Europie. W latach 2022–2023 zapowiada się także spadek tempa wzrostu w Chinach do 2–3 proc., co kiepsko wróży dynamice światowego PKB, ale jest za to korzystne z punktu widzenia cen surowców.
Dopiero w drugiej połowie przyszłego roku da się z większą pewnością powiedzieć coś o tym, jak Europa radzi sobie z kryzysem energetycznym. Wtedy także powinny nieco przejaśnić się horyzonty co do ryzyka geopolitycznego.
Według moich prognoz czekają nas, całą światową gospodarkę, dwa trudne lata. Nie znaczy to jednak, że polityka gospodarcza przestaje mieć w tym czasie znaczenie. Wręcz przeciwnie, jej jakość zaczyna się liczyć podwójnie. Bo kto dziś przeszkadza najbardziej dezinflacji: Putin, geopolityka, kryzys energetyczny? Czyli – według obiegowego schematu, ochoczo nadużywanego przez polityków – wszystko to, na co nie mamy wpływu.
Guzik prawda. Przy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta