Strony nie są równe
Sądy nie umieją stosować prawa europejskiego – mówi Aneta Wiewiórowska- -Domagalska z Instytutu Prawa Europejskiego, ekspertka kancelarii HT Legal.
Mamy w Polsce kłopot z prawem konsumenckim?
Ogromny. Przede wszystkim dlatego, że jest to prawo europejskie, które trzeba skutecznie stosować. A to wymaga od nas – jako od państwa i społeczeństwa – bardzo dużo.
Jakie to ma znaczenie w kryzysie?
Gdy pogarsza się sytuacja rynkowa i nadchodzi kryzys – a z tym mamy w tej chwili do czynienia i nie wiemy, jak się to rozwinie – najłatwiej przerzucić jego koszty na najsłabszych. Na rynku to konsumenci. I to się w tej chwili dzieje. Państwo powinno chronić najsłabszych także w kontekście sytuacji rynkowych – a to się nie dzieje. Prawo europejskiej tworzy strukturę, która prawidłowo zastosowana ochroni –w kryzysie czy poza nim – stronę słabszą. Ale do tego potrzebne jest współdziałanie instytucji państwowych. A my mamy przesuwanie problemu na sądy, które nie są tym miejscem ani instytucją, która powinna i może systemowo rozwiązać problemy konsumentów w Polsce.
Europejskie prawo konsumenckie jest łatwe do zastosowania czy to przez urząd, czy przez ustawodawcę, który je transponuje, czy przez sądy?
Nie. Powiedzmy wprost: to niezwykle skomplikowany i trudny do zastosowania zestaw przepisów. Żeby prawo europejskie funkcjonowało w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta