Europa uniezależnia się od chińskich chipów
Bruksela chce podwoić udział Europy w światowej produkcji chipów do 2030 r. To odpowiedź na kryzys na rynku półprzewodników, wywołany pandemią i kłopotami fabryk.
Rada Unii Europejskiej poparła plan europejskiej ofensywy w produkcji chipów (EU Chips Act). Uzgodnione w ubiegłym tygodniu poparcie formalizuje stanowisko negocjacyjne Rady i daje jej mandat do dyskusji z Parlamentem Europejskim.
Coraz bliżej trafienia na rynek jest więc także ogromny budżet zapisany w owej „ustawie o chipach”. To 43 mld euro na inwestycje publiczne i prywatne, mające do 2030 r. zwiększyć udział europejskiej produkcji w światowym rynku chipów z 10 do 20 proc.
– Półprzewodniki należą do najważniejszych nowoczesnych technologii, ale UE nie ma obecnie wystarczających zdolności, aby zapewnić projektowanie i produkcję własnych dojrzałych i zaawansowanych chipów – mówi Jozef Síkela, czeski minister przemysłu i handlu, cytowany w komunikacie Rady. Czesi mają obecnie przewodnictwo w Radzie. Síkela dodaje, że UE za sprawą EU Chips Act...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta