Status dwóch ministrów jest zupełnie niejednoznaczny
Do prezydenta należy stosowanie prawa łaski, a do Sądu Najwyższego rozpoznawanie kasacji od wyroków – mówi prof. Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat i były minister sprawiedliwości.
Panie profesorze, Izba Karna SN podjęła zupełnie niespodziewanie sprawę zawisłą o ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Prezydent ułaskawił polityków PiS w sprawie przekroczenia uprawnień i nielegalnego działania operacyjnego CBA podczas afery gruntowej w 2007 r. Sprawa przez lata czekała na rozstrzygnięcie. Ostatecznie trafiła do Sądu Najwyższego, ale wówczas pojawił się problem sporu kompetencyjnego.
To jest rzecz, która nie ma precedensu. Podstawowe pytanie brzmi, czy prezydent w tej sprawie mógł ułaskawić sprawców przestępstwa. Większość prawników, w tym także i ja, była zgodna, że ułaskawia się od prawomocnego wyroku sądu. A takiego w tej sprawie nie było. Bo idąc dalej tropem prezydenta, mógłby on zakazać ścigania sprawcy nawet na etapie postępowania przygotowawczego. A przecież to jest niemożliwe, choć w obecnej rzeczywistości pewnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta