Prawa ucznia? Na papierze
Nauczyciele nagminnie łamią zapisy szkolnych statutów. W efekcie większość młodych Polaków źle się czuje w szkole.
W Polsce trudno o szkołę, która przestrzega praw ucznia. Łamane są zarówno przepisy ustawowe, jak i szkolne statuty, które placówki same uchwalają. Ich regulacje często są niezgodne z powszechnie obowiązującym prawem. Tak wynika z raportu przygotowanego przez Stowarzyszenie Umarłych Statutów.
– Nie dziwi więc, że prawie 57 proc. ankietowanych uczniów źle się czuje w szkole – mówi Łukasz Korzeniowski, prezes stowarzyszenia.
Mamy problem z właściwą organizacją zajęć religii, nieudostępnianiem lub niewłaściwym udostępnianiem sprawdzonych prac pisemnych (np. tylko do wglądu), wystawianiem ocen na podstawie średniej, a nie rzeczywistych osiągnięć edukacyjnych. Szkolne statuty łamią też wolność ucznia, określając reguły ubioru i wyglądu.
Polscy uczniowie są także przeciążeni – nagminnie nie przestrzega się np. określonych w szkolnym statucie limitów sprawdzianów. Łamane są też prawa pełnoletnich uczniów, chociażby do samodzielnego usprawiedliwiania nieobecności.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)