Udana porażka? Co dalej po eksplozji superrakiety
Część ekspertów bagatelizuje utratę Starshipa, największej rakiety w historii. Mówią nawet o możliwym przyspieszeniu programu lotów na Marsa.
Mierząca 120 m i ważąca 5 tys. ton rakieta, która wystartowała w czwartek po południu, po czterech minutach wybuchła, czy jak to określono w firmie SpaceX, doświadczyła „szybkiego nieplanowanego demontażu”. Okazało się, że statek Ship24 nie odłączył się od boostera Super Heavy po trzech minutach lotu, jak planowano, i rakieta zaczęła wirować w niekontrolowany sposób. Wtedy centrum dowodzenia zdecydowało o zdalnym jej zniszczeniu.
Elon Musk napisał na Twitterze: „Gratulacje dla zespołu @SpaceX ekscytującej premiery testowej statku kosmicznego! Wiele się nauczyłem przed kolejnym uruchomieniem testowym za kilka miesięcy”. Z kolei Bill Nelson, administrator NASA, złożył gratulacje firmie. „Każde wielkie osiągnięcie w historii wymagało pewnego poziomu skalkulowanego ryzyka, ponieważ z wielkim ryzykiem wiąże się wielka nagroda” – napisał na Twitterze.
Znak rozpoznawczy
Czyżby robienie dobrej miny do złej gry?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta