Frankowicz odda ulgę fiskusowi
Podatnik, który wygrał w sądzie sprawę o kredyt frankowy, a odliczał od niego ulgę odsetkową, musi liczyć się z koniecznością zwrotu pieniędzy.
Tak wynika z odpowiedzi resortu finansów na pytanie „Rzeczpospolitej” o podatkową sytuację frankowiczów korzystających z ulgi odsetkowej.
Dobra wiadomość jest taka, że jeśli wzajemne rozliczenia po wyroku unieważniającym kredyt we franku obejmują wyłącznie zwrot kwot wpłaconych uprzednio przez kredytobiorcę, to nie ma przychodu i PIT.
Zła jest taka, że nie oznacza to braku obowiązku rozliczenia ulgi odsetkowej, jeśli ktoś z niej korzystał.
MF wyjaśnia, że gdy wynikiem wygrania procesu będzie m.in. zwrot uwzględnionych w rozliczeniu odsetek, to frankowicz musi go doliczyć do dochodu za rok, w którym trafi on do jego kieszeni. Można też „anulować” ulgę przez korektę zeznań z lat nieprzedawnionych, ale to zdaniem resortu wiąże się z koniecznością zapłaty odsetek za zwłokę.