Przed ofensywą na froncie
Ukraiński przywódca odwiedza ważne stolice europejskie. A Rosja boi się ataku.
– Jeszcze kilka wizyt i będzie dostatecznie – żartował prezydent Wołodymyr Zełenski pytany w Berlinie pytanie, czy Ukraina dostała już wystarczająco broni.
Tuż przed jego pierwszym przyjazdem do niemieckiej stolicy po wybuchu wojny, Niemcy ogłosiły największą od początku wojny transzę pomocy wojskowej dla ukraińskiej armii – wartości ponad 2,5 mld euro.
Przyjazne Niemcy
Wcześniejsze pełne uprzedzeń stosunki (z odmową przyjęcia w Kijowie prezydenta Franza-Waltera Steinmeiera) zamieniły się obecnie w pełne poparcie dla ukraińskiej walki. Jednak Zełenski zapowiadał w Berlinie utworzenie „niszczycielskiej koalicji” w celu przekazania Ukrainie zachodnich samolotów. Wydaje się, że Niemcy nie są na to jeszcze gotowe.
Do Berlina ukraiński przywódca przyjechał z Rzymu, gdzie władze Włoch obiecały kolejne transze pomocy wojskowej. Ale premier Giorgia Meloni od początku swego urzędowania wspierała Kijów.
Jednak główny celem przyjazdu do Włoch były odwiedziny w Watykanie i pierwsze od wybuchu wojny rozmowy z papieżem. Stosunki z papieską dyplomacją i samym Franciszkiem są jednak napięte, Kijów zarzuca im, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta